UWAGA

Uwaga :) Nie jestem dietetykiem ani lekarzem. Nie udzielam porad medycznych i dietetycznych, ponieważ wykracza to poza moje kompetencje. Wszystkie przepisy tworzę w wersji jak najbardziej pasującym do mojej własnej wiedzy o cukrzycy i insulinooporności. Każdy organizm jest inny - sami najlepiej wiecie, jak reagujecie na różne składniki pokarmowe i co Wam służy, a co nie. Zatem nie mogę dać gwarancji, że przy różnych schorzeniach wszystkie składniki przepisów będą całkowicie zdrowe dla każdego. Robię, co mogę, korzystajcie z rozwagą :)

Dziękuję, że tu jesteście i życzę wielu inspiracji :)

niedziela, 22 maja 2016

Piernik z białej fasoli


Większości osób fasola kojarzy się z czymś, z czego można zrobić fasolkę po bretońsku, dodać do meksykańskiej potrawki albo wmieszać w sałatkę. Ale ciasto? Czy to w ogóle jadalne? Jak najbardziej!
Pamiętam, jak przygotowałam to ciasto na imieniny dla babci - od wielu lat chorującej na cukrzycę. Skrupulatnie pilnowałam (z pomocą stojących na straży sióstr), żeby w czasie głównych przygotowań nie wchodziła do kuchni.
Po upieczeniu czekałam na jej reakcję, kiedy spróbuje gotowego wypieku. Odczekałam, aż skosztuje i przyzna, że pyszne, a potem zadałam zagadkę - z czego to ciasto jest zrobione? Nie była w stanie odgadnąć. Uświadomiona, że to fasola - nie uwierzyła, myślała, że robię sobie z niej żarty ;)
Tak reagują wszyscy, na których przetestowałam zdatność do spożycia wypieków z roślin strączkowych (tak, z fasoli da się upiec więcej. I nie tylko z niej, jest jeszcze ciecierzyca, soczewica... ;)).
Spróbujcie sami, przetestujcie na rodzinie, czy gościach :)
Fasola ma duuuuuuuuużo niższy indeks glikemiczny niż mąka, nawet razowa, więc ciasto (oczywiście w rozsądnych ilościach) jest odpowiednie dla cukrzyków i insulinoopornych :)


Rozwiń, żeby wyświetlić przepis:
Składniki:

  • ok. 350 g ugotowanej białej fasoli (lub odsączonej z puszki)*
  • 4 jajka
  • ksylitol/stewia do smaku
  • 4 łyżki kakao
  • kilka łyżek kefiru
  • przyprawy korzenne: imbir, cynamon, kardamon, gałka, anyż**
  • płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • wiórki kokosowe
Polewa (przepis na polewę oryginalnie stąd):
  • 2 łyżki kakao
  • 4-6 łyżek wody
  • 2 łyżki ksylitolu
  • 2 łyżeczki stałego oleju kokosowego lub zimnego masła


Fasolę zmiksować na jednolitą masę z żołtkami i ksylitolem/stewią, dodać kakao i przyprawy. Jeśli masa jest zbyt gęsta, stopniowo dodawać kefir.

Białka ubić na pianę, delikatnie pomieszać z masą fasolową.

Całość piec w keksówce wysmarowanej masłem i wysypanej wiórkami kokosowymi (jeśli mamy silikonową foremkę albo papier do pieczenia, to nie trzeba już niczym smarować), w 180 stopniach, ok. 45 minut.

Polewa:
Kakao utrzeć z wodą. Ksylitol roztopić w rondelku, lekko podgrzewając. Do płynnego ksylitolu dodać rozrobione kakao i energicznie mieszać. Krótko zagotować (do pojawienia się bąbelków na powierzchni). Dodać olej kokosowy lub masło, dokładnie rozprowadzić, pogotować razem chwilę, aż masa będzie błyszcząca.

Gotowe, ostudzone ciasto można udekorować polewą i posypać wiórkami.

*Do ciasta równie dobrze sprawdza się czerwona fasola z puszki.
**Można nie dodawać przypraw korzennych, wówczas uzyskamy ciasto czekoladowe, nie piernik. Do masy można wmieszać trochę posiekanych orzechów, wiórków kokosowych lub innych bakalii. Wariacji jest wiele, wszystkie pyszne :)


2 komentarze: