Kolejny domowy chlebek :)
Domowe pieczywo piekę regularnie już od ponad dwóch lat. Kiedy czynność ta wejdzie w nawyk, to po prostu robi się to i już, rutynowo, bez zastanowienia - tak samo, jak dawniej wychodziło się po bułki. A domowy chleb - nawet taki prosty, na drożdżach, jest nieporównywalnie smaczniejszy od większości pieczywa, które można kupić w marketach, czy pierwszej lepszej piekarni. Najlepszy oczywiście na świeżo.
Mąka orkiszowa ma przyjemny, orzechowy posmak. Chleb robi się szybko, nie wymaga zagniatania, pilnowania, odprawiania szczególnych rytuałów, czy odważania składników wagą aptekarską. Po prostu pomieszać, poczekać, pomieszać, poczekać, upiec i jest.
Rozczyn:
- 25 g świeżych drożdży
- 300 g wody
- 120 g mąki orkiszowej razowej
Reszta ciasta:
- 290 g mąki
- 200 g wody
- 1,5 łyżeczki soli
- 65 g słonecznika
Drożdże pokruszyć, pomieszać z wodą (najlepiej lekko podgrzaną) i mąką. Odstawić, aż się spieni, lekko podrośnie - jak jest w dużej misce, to można iść się zająć innymi rzeczami i zapomnieć ;)
Do rozczynu dodać resztę wody, sól, rozmieszać. Dodać resztę składników. Rozmieszać.
Reszta mąki też ma być orkiszowa? :)
OdpowiedzUsuńTak, tak :)
OdpowiedzUsuń